Patronat medialny

28 lipca 2022

Mateusz Gamrot nie kryje mistrzowskich ambicji i krok po kroku zbliża się do walki o pas wagi lekkiej organizacji UFC.

Mateusz Gamrot ma za sobą świetny występ w klatce UFC, do którego doszło 25 czerwca w Las Vegas. Polak zmierzył się z Armanem Tsarukyanem i po efektownym pojedynku pokonał go na punkty. Zawodnicy zostali nagrodzeni bonusem w wysokości 50 tysięcy dolarów za najlepsze starcie wieczoru.

Teraz Mateusz szykuje się do kolejnego pojedynku i czuje, iż jest na właściwej drodze do starcia o pas. W rozmowie z Przemysławem Osiakiem dla „Przeglądu Sportowego” powiedział:

– Odpocząłem, a po trzech tygodniach wróciłem do treningów. Ćwiczę raz, dwa razy dziennie, dbam o siebie i działam! Maszyna jest naoliwiona, jak należy i lecę do przodu , tylko zmieniam biegi! Nadal czuję głód, tym bardziej że zdobycie pasa wydaje się coraz bardziej w zasięgu ręki. Wszystkie znaki wskazują, że idę właściwą drogą — cieszy się Mateusz.

W najbliższym boju Mateusz zmierzy się z Beneilem Dariushem. Do walki dojdzie 22 października podczas gali UFC 280.

Przed nadchodzącym bojem Mateusz mówi, że szanuje swojego rywala i ceni jego umiejętności, ale jest też przekonany, że do walki z Dariushem przystąpi jako jeszcze lepszy zawodnik.

Polak zajmuje dziś dziewiąte miejsce w rankingu najlepszych zawodników wagi lekkiej UFC. Jego rywal znajduje się w tym zestawieniu na pozycji szóstej.

0 komentarzy