
Joanna Jędrzejczyk jest przekonana, że gdyby udało się jej odzyskać tytuł wagi słomkowej, rozwój jej kariery byłby jeszcze bardziej spektakularny.
Joanna Jędrzejczyk, która podczas tegorocznej gali UFC w Singapurze przegrała pojedynek z Weili Zhang, zaraz po walce ogłosiła przejście na sportową emeryturę. Aktualnie Joanna przybyła do Nowego Jorku, gdzie będzie gościem na gali UFC 281. Przed nadchodzącym wydarzeniem Joanna jest aktywna medialnie. W jednym z wywiadów powiedziała o tym, że myślała o powrocie do klatki.
– To była bardzo ważna i niełatwa decyzja i to nadal jest dla mnie trudne. Jakieś dwa tygodnie temu zaczęłam wariować. Dzwoniłam do mojego menadżera, planowałam zadzwonić do Dany i Huntera, aby wrócić. Potem odbyłam jeszcze rozmowę z moim trenerem, Mikiem Brownem i szefem ATT, Danem Lambertem. Trudno jest siedzieć ze świadomością, że zrobiło się tak wiele, że pozostawiło się po sobie taką dużą spuściznę. Byłam w tym biznesie przez 19 lat.
Joanna przyznała też, że jej kariery na pewno mocno by się rozwinęła po odzyskaniu pasa wagi słomkowej.
– Gdybym po raz drugi zdobyła pas, podwoiłabym liczbę fanów, pieniędzy, które zarabiam i całej reszty. Urosłabym jeszcze bardziej.
Joanna Jędrzejczyk walczyła w zawodowym MMA od roku 2012. W roku 2014 dostała się do UFC, a rok później wywalczyła pas mistrzowski wagi słomkowej. Tytuł obroniła pięć razy, a utraciła go w roku 2017 w walce z Rose Namajunas. Ostatecznie Joanna zakończyła karierę mają na swoim koncie 21 stoczonych pojedynków, z których 16 wygrała.
0 komentarzy