Patronat medialny

28 marca 2023

marcin wrzosek

Marcin Wrzosek, który po rozstaniu się z organizacją KSW, zaczął walczyć dla tzw. organizacji freakowych, nie kryje, że jest zadowolony z tego ruchu.

Marcin Wrzosek swój ostatni pojedynek dla KSW stoczył w roku 2020. Przegrał wówczas na punkty z Borysem Mańkowskim. Potem były mistrz KSW zaczął walczyć dla Fame MMA. W rozmowie z Filipem Kołodziejskim dla TVP Sport Marcin powiedział, jak wyglądała ta zmiana.

– Przejście do freaków nie wiązało się dla mnie z dużą zmianą stylu trenowania i życia. To była gładka droga. Prześlizgnąłem się. Mamy zapewnione świetne warunki.

Marcin powiedział również, że jest bardzo zadowolony z tego, jak organizacje, dla których teraz walczy, traktują zawodników.

– Organizacje freakowe bardzo dbają o zawodników. Musiałem przejść dwa zabiegi po walkach. O nic się nie martwiłem. Wszystkie koszty były pokryte. Inne sportowe organizacje powinny odrobić lekcję. Dbanie o sportowców jest kluczowe. Często zdarza się jednak tak, że traktują nas jak produkty, które tracą datę przydatności i trzeba je wyrzucić. Logiczne, że pojawią się kolejni, ale nie tędy droga. Może, gdy skończę karierę założę jakiś związek zawodowy fighterów.

Po odejściu z KSW Marcin Wrzosek walczył nie tylko dla Fame MMA, ale również dla organizacji Prime. Bił się też na gali Wotore. Ostatni pojedynek Marcin stoczył w lutym tego roku. Podczas gali Fame MMA 17 zmierzył się w kickboxingu z Piotrem Szeligą, ale przegrał przez kontuzję.

0 komentarzy