
Mateusz Gamrot zaplanował sobie dwa scenariusze na nadchodzącą walkę podczas gali UFC 285.
Już 4 marca Mateusz Gamrot powróci do klatki UFC i podczas gali w T-Mobile Arenie w Las Vegas zmierzy się z Jalinem Turnerem. Polak wszedł do tej walki w zastępstwie, ale zapewnia, że cały czas był w treningu i jest gotów na nadchodzący pojedynek. W rozmowie z Tomaszem Dębkiem dla Faktu Mateusz powiedział, jakie scenariusze nadchodzącej walki zaplanował.
– Wyciągnąłem wnioski z poprzedniego pojedynku. Nie będę nastawiony tylko na zapasy. Wierzę w swoje pięści i umiejętności stójkowe. Walka z Turnerem może być przekrojowa. Chcę wyjść i wymieniać z nim ciosy. A zapasów użyć dopiero w późniejszym etapie walki. Mam w głowie dwa realne scenariusze. Albo trzyrundowa wojna na wyniszczenie albo szybko go przewrócę, skontroluję w parterze i poddam.
Mateusz Gamrot zajmuje dziś siódme miejsce w rankingu najlepszych zawodników wagi lekkiej UFC i cały czas chce piąć się na szczyt. Polak ma za sobą sześć walk w klatce UFC – wygrał cztery z nich. W ostatnim boju zmierzył się z Beneilem Dariushem i musiał uznać jego wyższość w oktagonie.
0 komentarzy