Na kilka miesięcy przed UFC 189 szef organizacji Dana White powiedział:
- To będzie najszybciej sprzedająca się walka kiedykolwiek. Bilety rozejdą się dosłownie w chwilę, a wpływy z nich wyniosą 7 milionów dolarów. Gdy jesteśmy z galą w Toronto, sprzedajemy 65, albo 56 tysięcy miejsc za 12 milionów. W MGM Grand mamy 16 tysięcy miejsc i 7 milionów wpływów.
Dziś już wiem, że wpływy z biletów na galę UFC 189 wyniosły 7,1 miliona dolarów, zatem rekord został pobity. Poprzednią najlepiej sprzedaną galą w Las Vegas była UFC 148 Silva vs. Sonnen 2. Wpływy z biletów wyniosły wówczas 6,901,655 dolarów.
Główną gwiazdą ostatniej gali, wyrastającą również na największą gwiazdę organizacji, był oczywiście Conor McGregor, który doskonale wie, że bycie dziś zawodowym sportowcem nie wiąże się jedynie z ciężkimi treningami, ale również z aktywną sprzedażą i promocją własnej marki. Po zwycięstwie McGregor powiedział:
- Za każdym razem gdy zajmuję się promocją, mediami, powtarzam sobie: nigdy więcej! Potem jednak gdy otrzymuję wypłatę, mówię ok. zrobię to ponownie. Dziś będę świętował udany biznes. To był cholernie dobry interes!
McGregor zdaje sobie sprawę ze swojego potencjału i już myśli o kolejnej gali i walce z Jose Aldo. Marzy mu się jednak starcie na stadionie:
- Uważam, że jesteśmy w stanie zrobić galę na stadionie. Nie widzę z tym problemu. Może w nowej Vegas Arenie, ale gala na stadionie w Dublinie również się odbędzie.
Tuż przed UFC 189 organizacja opublikowała film dokumentalny, w którym jest omawiany wpływ Conora McGregora na dzisiejsze MMA. Warto z nim się zapoznać:
fot. UFC
mmabiznes.pl
0 komentarzy