Organizacja KSW, która szykuje się do gali KSW 57, przez pierwsze sześć miesięcy tego roku, ze względu na ograniczenia związane z pandemią koronawirusa, nie organizowała swoich wydarzeń. Od lipca gale są przygotowywane w wersjach studyjnych.
Ograniczenie możliwość przygotowywania wydarzeń w halach z publicznością spowodowało brak przychodów ze sprzedażą biletów.
W audycji „Przy Niedzieli o Sporcie” radia Tok Fm, Martin Lewandowski, jeden z twórców KSW, przyznał, że sytuacja ta wpłynęła również na obniżenie wypłat dla zawodników o 30 procent. Organizacja straciła też jednego z najdłużej współpracujących z nią sponsorów, firmę Briggs & Stratton.
– Jeden sponsor ze względu na koronawirusa globalnie zawinął się z rynku – powiedział Martin Lewandowski. – Stracili tak płynność, że musieli zamknąć nie tylko oddziały w Polsce, ale na całym świecie. Kilku sponsorów obniżyło wydatki na marketing i wydatki sponsoringowe zostały obcięte, ale też pojawił się nowy sponsor jakim są zakłady bukmacherskie Fortuna.
Szef KSW dodał również, że organizacja radzi sobie dobrze działając tylko w systemie PPV, bez sprzedaży biletów.
– Naprawdę dobrze sobie radzimy przy obecnym poziomie sprzedaży PPV, nawet bardzo dobrze, bo wzrosły nam słupki.
Najbliższa gala KSW odbędzie się już 19 grudnia. Podczas niej dojdzie do ośmiu ekscytujących walk, z czego aż w trzech stawką będzie mistrzowski pas. W walce wieczoru, Michał „Masakra” Kita stanie do boju z Philem De Friesem o pas mistrzowski wagi ciężkiej organizacji KSW. O mistrzowski pas kategorii lekkiej zawalczą: Roman Szymański i Marian „Golden Boy” Ziółkowski. Podczas KSW 57 dojdzie też do pierwszej obrony tytułu mistrzowskiego wagi koguciej w wykonaniu Antuna Račicia. Rywalem mistrza w tym boju będzie młody Brazylijczyk, Bruno Augusto dos Santos.
0 komentarzy