Według dyrektora operacyjnego UFC organizacja nie zarabia na współpracy z marką Venum, a wszystkie pieniądze z umowy ostatecznie trafiają do zawodników.
Niedawno organizacja UFC zakończyła współpracę z Reebokiem i podpisała nową umowę z firmą Venum. Umowa z Reebokiem, która została podpisana w roku 2015 warta była 70 milionów dolarów. Jak podliczył serwis MMA Junkie, z tej kwoty w bezpośrednich wypłatach sponsorskich do zawodników trafiło 39,3 miliona dolarów. Zapytany o tę różnicę Lawrence Epstein, dyrektor operacyjny UFC, stwierdził jednak, że ostatecznie do zawodników trafiło więcej pieniędzy, a pozostałe środki były wydawane na stroje dla sportowców dostarczane na walki oraz do treningów, a także na stroje dla osób z ich narożników. Podobnie sytuacja ma się kształtować przy współpracy z marką Venum.
– UFC nie zarabia pieniędzy na współpracy z Venum – stwierdził Epstein. – Cały produkt i oczywiście wszystkie pieniądze trafiają do sportowców. Nie jest to więc dla nas coś co przynosi zyski. Uważamy jednak, że jest to bardzo ważna umowa dla marki UFC i jesteśmy dumni z tego, że wypłaciliśmy i dalej będziemy wypłacać miliony dolarów naszym sportowcom w tym programie.
Ostatecznie jednak nie wiadomo ile całościowo warta jest nowa umowa UFC. Widomo natomiast jak zmienią się wypłaty dla zawodników, którzy występują oktagonie i są zobowiązani do tego, aby walczyć tylko w strojach Venum.
Jak poinformował serwis MMA Junkie wypłaty dla zawodników nieco wzrosną i w zależności od liczby stoczonych walk w klatce UFC będą wyglądały w następujący sposób:
4 000 dolarów (było 3 500) – 1-3 walki
4 500 dolarów (było 4 000) – 4-5 walk
6 000 dolarów (było 5 000) – 6-10 walk
11 000 dolarów (było 10 000) – 11-15 walk
16 000 dolarów (było 15000) – 16-20 walk
21 000 dolarów (było 20 000) – 21+
32 000 dolarów (było 30 000) – pretendent do pasa
42 000 dolarów (było 40 000) – mistrz
0 komentarzy