Anderson Silva, były mistrz UFC, jest zdania, że zawodnicy powinni lepiej dobierać sobie menadżerów i inne osoby, które mają z założenie dbać o ich interesy w rozmowach z UFC.
Temat zarobków zawodników UFC jest poruszany od lat. Jednym z częstych zarzutów wobec amerykańskiej marki są te dotyczące zbyt niskich wypłat dla fighterów walczących w oktagonie. Anderson Silva uważa jednak, że każdy zawodnik powinien dbać o swój interes w rozmowach z UFC. Będąc gościem audycji The MMA Hour Silva stwierdził:
– Gdy przychodzisz do UFC, masz swojego menadżera, masz swój zespół, który musi zadbać o twoje interesy. Twój menadżer, twój prawnik i twój zespół muszą się tym zająć, bo ty zwyczajnie nie masz na to czasu. Wielu utalentowanych zawodników podpisuje coś zwariowanego, ponieważ ich menadżerowie nie dbają o nich. Tu chodzi o liczby i pieniądze. Oczywiście UFC mogłoby płacić lepiej, szczególnie niektórym zawodnikom, którzy wykonują wspaniałą robotę i budują markę UFC jeszcze silniejszą. Kluczem jednak jest posiadanie menadżera, który będzie cię wspierał i chronił.
Anderson Silva to prawdziwa legenda mieszanych sztuk walki. Przez wiele dominował w wadze średniej organizacji UFC. Po utracie pasa nie miał jednak najlepszej passy. Od 2013 roku stoczył 9 pojedynków, z których wygrał tylko jeden i raz zremisował. Po przegranej z Uriah Hallem w roku 2020 Silva został zwolniony z organizacji UFC.
Teraz Anderson Silva próbuje swoich sił w boksie. W najbliższym starciu zmierzy się z popularnym youtuberem, Jakiem Paulem.
0 komentarzy