Patronat medialny

2 grudnia 2022

Francis Ngannou, mistrz UFC wagi ciężkiej, jest zdania, że utworzenie związku zawodowego zawodników UFC, będzie bardzo trudnym zadaniem.

Od dłuższego czasu głośno na temat sporu Francisa Ngannou, mistrza UFC wagi ciężkiej z organizacją. Sprawa dotyczy kontraktu i zarobków za walki. Po ostatniej walce Francis nie zdecydował się na przedłużenie współpracy z UFC i jest w trakcie negocjacji nowych warunków umowy. Francis otwarcie mówi też o związku, który mógłby zadbać o zawodników, ale po tym jak Jake Paul, popularny youtuber i pięściarz, poruszył też niedawno tę kwestię, Francis stwierdził w rozmowie dla serwisu Combate:

– To jest bardzo trudne. Jak miałby powstać związek? Czy zapłacisz zawodnikom i powiesz im, aby nie walczyli? Jak miałoby to działać? Wielu zawodników zwyczajnie nie ma pieniędzy. Czekają na kolejną walkę, aby zarobić na dom, na rachunki, a teraz mieliby w proteście przestać walczyć i mieliby to zrobić dla rozwoju związku? Nie wierzę, że to zrobią. Nie dlatego, że nie chcą, ale dlatego, że nie mają wyboru. To jest główny problem. Wielu zawodników nie ma wyboru, bo żyje od wypłaty do wypłaty. To smutne, że ten system tak działa, ale nie poddaję się w działaniu w sprawie związku. Liczę, że kiedyś powstanie, żeby zawodnicy mogli być lepiej wynagradzani.

Francis Ngannou pozostaje niepokonany od roku 2018. W tym czasie wygrał sześć pojedynków i zdobył mistrzowski tytuł wagi ciężkiej. W kolejnym boju Ngannou ma zmierzyć się z Jonem Jonesem, ale najpierw musi zakończyć negocjacje nowej umowy. Starcie z Jone Jonesem byłoby pierwszą obroną tytułu w wykonaniu Ngannou.

0 komentarzy