
Kontrakt Sebastiana Przybysza, byłego mistrza KSW, z polską organizacją zbliża się do zakończenia. Na stole leżą inne oferty, również zagraniczne.
Podczas gali KSW 84 Sebastian Przybysz stoczy swoją kolejną walkę w okrągłej klatce. Przed nadchodzącym pojedynkiem Przybysz zdradził w rozmowie z Arturem Mazurem dla kanału Klatka po klatce, że jego kontrakt zbliża się do zakończenia i że KSW będzie musiał przebić kilka innych ofert.
– Jestem na końcówce kontraktu z KSW. Po tej walce zostanie mi jedna. Po walce Artur Ostaszewski jest umówiony na rozmowę z KSW i będą musieli pewnie parę ciekawych opcji poprzebijać, żeby mnie zostawić tutaj, bo nie ukrywam, są fajne propozycje i parę sytuacji z zagranicy kusi, ale też czuję, że KSW jest moim domem i bardzo chętnie siądę z nimi do rozmów, żeby dowiedzieć się jak oni widzą naszą wspólną przyszłość.
Sebastian przyznał również, że nie jest do końca zadowolony z aktualnego kontraktu z organizacją i liczy na jego zmianę. Zawodnik Mighty Bulls Gdynia nie zdradził od jakich innych organizacji otrzymał oferty.
Sebastian Przybysz, były mistrz wagi koguciej KSW i numer jeden rankingu tej kategorii wagowej, ma za sobą dziesięć walk stoczonych dla organizacji KSW. Reprezentant Mighty Bulls Gdynia walczył ostatni raz w maju i na gali KSW 82 po profesorsku rozprawił się z niezwykle doświadczonym Filipem Mackiem. Sebastian słynie nie tylko ze swoich fenomenalnych umiejętności, ale też z efektownego stylu walki. Do tej pory zdobył pięć bonusów za najlepsze pojedynki wieczoru, raz został nagrodzony za najlepszy nokaut, a dwa razy za najlepsze poddanie. Dwa razy zdobył też prestiżową statuetką Heraklesa – raz za najlepsze poddanie i raz najlepszą walkę roku.
0 komentarzy