
Patryk Kaczmarczyk jest na początku drogi przez świata MMA, ale nie kryje swoich mistrzowskich ambicji i chęci rywalizacji w organizacji UFC.
Patryk Kaczmarczyk jest byłym mistrzem organizacji Armia Fight Night i jednym z najbardziej utalentowanych zawodników młodego pokolenia. W przedostatnim pojedynku musiał jednak uznać wyższość Roberta Ruchały i zanotował tym samym pierwszą przegraną w zawodowej karierze. W marcu tego roku wrócił na drogę zwycięstw pokonując Michała Domina.
Patryk ma za sobą bogatą karierę amatorską, a w zawodowym MMA stoczył dziewięć pojedynków. W Magazynie Sportowym Radia dla Ciebie Patryk powiedział, jak zapatruje się na rozwój w mieszanych sztukach walki.
– Codziennie się uczę i nawet ostatnio usiadłem z kolegą po treningu i zastanawialiśmy się, że robimy to już pół życia,
a nadal nic nie umiemy tak na prawdę. Ciągle jest tak wiele do zrobienia, że to jest niesamowite.
Zapytany natomiast o to, czy chciałby zawalczyć w przyszłości w UFC, Kaczmarczyk odpowiedział:
– Jakbym powiedział, że nie, to byłbym mało ambitnym gościem. (…) Najpierw muszę zgarnąć pas KSW, obronić go i wtedy będę mógł ze spokojnym sumieniem opuścić tę organizację. Jeszcze parę ładnych lat przede mną.
Na razie nie wiadomo kiedy i z kim w kolejnym boju zmierzy się Patryk Kaczmarczyk, ale wiele wskazuje na to, że jego następnym rywalem będzie Dawid Śmiełowski. Patryk zapowiada, że zawalczy najpewniej w okolicach wakacji, a potem chciałby zrewanżować się Robertowi Ruchale za pierwszą przegraną w karierze.
0 komentarzy